Dobro za radość
Ambulans kosztował blisko 800 tys. zł. Fundacja Fun&Drive pozyskała konieczne środki głównie z opłat za przejażdżki kultowymi ekskluzywnymi autami, które były atrakcją różnych imprez we wspierającej akcję Manufakturze (finał WOŚP, urodziny centrum i.in.).
– Co jest tak niezwykłego w tej karetce? Kontener wraz z wyposażeniem po 5-6 latach można przełożyć na nowe podwozie, a ono właśnie jest najbardziej narażone na zużycie i usterki. To zasadniczo zmniejsza koszt użytkowania takiego pojazdu, zwłaszcza że przełożenie kontenera na inne podwozie zajmuje zaledwie 48 godzin – mówi Tomasz Bonar, prezes Fundacji Fun&Drive.
Ambulans kontenerowy typu „N” od klasycznej karetki różni się także ponad stukrotnie lepszą izolację termiczną. Budowa kontenera pozwala ratownikom na dostęp do pacjenta z trzech stron, co jest nieosiągalne w klasycznych pojazdach. Przestronne wnętrze mieści nawet trzy osoby. Dodatkowym atutem kontenerowego ambulansu jest też trwałość zabudowy określana na nawet 15 lat.
Potrzebne wyposażenie
Pojazd umożliwi bezpieczny transport noworodków w stanie zagrożenia życia (np. wcześniaków) do odpowiednich placówek medycznych, które roztoczą nad nimi troskliwą opiekę. Żeby jednak spełniał tę funkcję w najlepszy i najbezpieczniejszy dla maluchów sposób, musi zostać jeszcze wyposażony w specjalistyczny sprzęt medyczny i zaawansowany inkubator, na co potrzeba blisko milion zł. Fundacja Fun&Drive będzie kontynuować zbiórkę środków na ten cel ponownie oferując na rynku Manufaktury charytatywne przejażdżki takimi kultowymi samochodami, jak np. najnowsze modele Tesli, Jaguar E-Type, Maserati Gran Turismo, BMW M4 competition czy Maclaren MP412C. Akcję można wesprzeć wpłatami na konto fundacji lub poprzez udział w aukcjach na oficjalnym profilu zbiórki w serwisie Allegro.
- Kupiliśmy najlepszą karetkę na rynku i taki będzie też sprzęt potrzebny do pracy w tym ambulansie. To pozytywnie wpłynie nie tylko na bezpieczeństwo małych pacjentów, ale także komfort pracy ratowników medycznych – zapewnia Bonar.
